Alfabet telewizorów – wszystko, co musisz wiedzieć o każdej marce

Czy warto kupić telewizor Hisense? Kto produkuje telewizory Sharp? Na co zwrócić uwagę kupując telewizor Samsunga? Czy telewizory LG powstają w Polsce? Na te i wiele innych pytań odpowiedź znajdziecie w telewizorowym alfabecie. Omawiamy wszystkie marki oferujące telewizory na naszym rynku i wskazujemy ich mocne i słabe strony.
Alfabet telewizorów – wszystko, co musisz wiedzieć o każdej marce

Zastanawiałem się, w jakiej formie skomentować to, co dzieje się aktualnie na rynku telewizorów. Mógłbym omówić trendy, przygotować topy wybranych modeli. Natomiast myślę, że w dużej mierze warto zwrócić uwagę na rynek przez pryzmat producentów, ich poczynań, ich portfolio i tego, jak przetasowują się w tej gałęzi rynku elektroniki użytkowej, jaką są telewizory.

B jak Blaupunkt

Blaupunkt – Marka ta jest ściśle powiązana z ekranami Sharpa. Telewizory te powstają w fabryce pod Toruniem. Jest to produkt raczej budżetowy i w Polsce ich dostępność jest ograniczona.

Czytaj też: Widzieliśmy Samsungi Galaxy Z Fold4 i Galaxy Z Flip4. Wrażenia z ewolucji pozytywne, ale…

H jak Hisense i Hitachi

Hisense – Chiński gigant, który w Europie dopiero się rozgrzewa. Warto zwrócić uwagę na to, że przejął słoweńskiego potentata rynku AGD – Gorenje. Telewizory Hisense są atrakcyjnie wycenione, dobrze wykonane i posiadają niezłe parametry techniczne. Własna platforma Smart TV cały czas dostaje nowe aplikacje i te najpopularniejsze są już dostępne. Zakup telewizora Hisense to trochę wyprawa w nieznane, ale jednocześnie obdarzając tego producenta zaufaniem, otrzymujemy bardzo atrakcyjnie wyceniony sprzęt, nieco inny niż oferta konkurencji.

Hitachi – marka licencjonowana przez turecki Vestel I pod tym hasłem przeczytacie o tych telewizorach nieco więcej. 😉

J jak JVC

JVC – marka licencjonowana przez turecki Vestel I pod tym hasłem przeczytacie o tych telewizorach nieco więcej. 😉

Czytaj też: Sony E PZ 10-20 mm F4 G – mały, ale wariat (recenzja)

L jak LG i Leowe

LG – Telewizory LG to dobry wybór, jeśli szukamy ekranu OLED. Wybór modelu C2, G2 to pewniaki, z referencyjną jakością obrazu. Jednocześnie szyki w 2022 roku pokrzyżowało firmie pojawienie się matryc QD-OLED od koreańskiej konkurencji, przez co nie są to modele w pełni flagowe. LG ma jednak przewagę w dużych przekątnych 77 i 83-cali. Modele LCD LG oparte na matrycach IPS to zazwyczaj propozycja dla osób poszukujących ekranów z bardzo dobrymi kątami widzenia albo też pewnych i tanich ekranów. Na pewno przed LG spore wyzwanie. W kategorii budżetowych telewizorów rywale z państwa środka poczynają sobie bardzo śmiało. Natomiast koniec monopolu na organiczne matryce oznacza przejście do kolejnego etapu rywalizacji. Wciąż jednak w przypadku OLED od LG jednym z argumentów za jest konkurencyjna cena oraz 10 lat doświadczenia.

LOEWE – Firma Loewe w 2023 roku świętować będzie 100-lecie istnienia. Swego czasu był to legendarny brand klasy premium. Obecnie to wciąż producent chcący być premium, ale ciężko jest to osiągnąć przy tak dużej konkurencji wśród popularnych marek z dużym zapleczem inżynieryjnym. Za markę aktualnie odpowiada Aslan Khabliev, który w przeszłości wskrzeszał markę Sharp w Europie. W telewizorach Loewe znajdziemy system VIDAA Hisense.

M jak Manta i Metz

MANTA – Polska marka, której chyba nie trzeba przedstawiać. Brand ten można podsumować hasłem „Cena czyni cuda”. Niska cena jest tu głównym atutem. Co ciekawe w najnowszych telewizorach z logotypem manta znajdziemy system WebOS, który licencjonuje firma LG. Trudno znaleźć jakieś konkretne argumenty, które miałyby przemówić za tym zakupem.

METZ — Niemiecki brand, przejęty przez firmę z Chin, który powoli zaczyna swoją ekspansję w naszym regionie. Na razie dostępność tych produktów nie jest powszechna, a oferta uboga. Trudno też znaleźć jakiś wyróżnik. Nie mniej warto pamiętać, że taki brand funkcjonuje i ma plany na dalszy rozwój.

Czytaj też: Testujemy rower elektryczny Engwe C20, czyli początkowe problemy i pozytywne zaskoczenie na koniec

P jak Panasonic i Philips

Panasonic – Legendarna marka AV przestaje się skupiać na AV. Sektor B2B, oferta przemysłowa są w tej chwili dla tej firmy istotniejsze. Więc nic dziwnego, gdy za kilka lat o telewizorach Panasonic na dobre zapomnimy, a firmę będziemy chwalić za rewelacyjne pompy ciepła, czy też za akumulatory montowane w samochodach elektrycznych. Dystrybucja telewizorów Panasonic na Polskim rynku już została zmarginalizowana. Zakończono też produkcje telewizorów we własnych fabrykach. Mając jeden flagowy model, który jest dobry, ale nie jest wystarczająco „sexy” trudno jest coś zaoferować klientom. Powoli można mówić, że ten rozdział jest już zamknięty.

Philips – Philips po przejęciu przez TPV mocno urósł w siłę. Telewizory Philipsa wyróżniają się technologią Ambilight, czyli nastrojowym podświetlaniem otoczenia, bardzo minimalistycznym i „europejskim” wzornictwem. Hitem stała się seria The One / The performance, natomiast czuć, że firma w ostatnim roku złapała lekką zadyszkę, nie reagując na wszystkie rynkowe zmiany. Telewizory mini LED Philipsa nie wdarły się szturmem na rynek, dopiero w najbliższych miesiącach zobaczymy 120 Hz telewizor Philipsa ze średniej półki. A na następny rok planowana jest migracja z Android TV do Google TV. Potencjał marki jest ogromny, wiele produktów jest bardzo udanych, trochę brakuje takiej kropki nad i oraz jakiegoś produktu, który wyróżni się czymś więcej niż zintegrowanym soundbarem (choć i to jest czymś oryginalnym, ale niszowym).

S jak Samsung, Sharp i Sony

samsung

Samsung – Gama telewizorów Samsung jest niezwykle szeroka, a producent nieprzerwanie od 15 lat jest liderem rynku w Polsce i na świecie. To właśnie ta wszechstronność oferty, możliwość wybierania od budżetowych po flagowe ekrany jest atutem Samsunga. Do tego dochodzą takie niszowe projekty jak The Frame, projektory czy telewizor ogrodowy. A teraz dodatkowo QD-OLED miesza na rynku topowych pod względem jakości obrazów. Samsung może nie mieć jednego asa w rękawie, ale całość jest tak poukładana, uniwersalna, że lider jest jeden.

Sharp – Sharp został przejęty przez Foxconn i wreszcie te telewizory zaczynają działać i wyglądać. Po latach zadyszki i problemów teraz oferta Sharpa to udane, budżetowe konstrukcje. Tylko tyle i aż tyle. Szkoda jedynie, że ktoś postanowił marketingowo je promować jako modele „premium” w rzeczywistości mamy do czynienia z ekranami klasy podstawowej i co najwyżej niższej-średniej. Za to w ładnych obudowach i z dość płynnie działającym Android TV.

Sony – Muszę się przyznać, że 6 lat temu grzebałem już Sony. A jednak Japończycy odrodzili się w najbardziej zjawiskowy i znamienity sposób, jaki mogli. Oferta Sony stała się przejrzysta, przewidywalna i stabilna. Rządzi tu japońskie dążenie do perfekcji i tworzenie jak najlepszych jakościowo urządzeń niezależnie od technologii. Jednocześnie udało się wkraść nieco nowoczesności za sprawą Google TV oraz minimalistycznego pilota. High-endowa jakość wykonania, kilka ciekawych pomysłów technicznych i mamy telewizory, które w istocie są dla tych najbardziej wymagających. W przypadku niższych serii postawiono na podobne rozwiązania, gdzie, jeśli ktoś chce mieć telewizor Sony i jest i tak gotów zapłacić za niego nieco więcej to otrzyma pozytywne doświadczenia. Topowe modele zapewniają jednak „opad szczęki”.

Czytaj też: Test Suzuki Across, czyli RAV4 z innym znaczkiem. Zwinny, wygodny, ale woła więcej nowoczesności

T jak TCL Thomson i Toshiba

TCL – Już teraz TCL jest w top 3 dostawców telewizorów na świecie pod względem ilości i wartości. To gigant z wielkimi aspiracjami. Chociaż przez lata te ambicje na rynku europejskim nie szły w parze z czynami, to wreszcie zaczęło się to zmieniać, a ten rok wydaje się być przełomowy. Bardzo udana oferta telewizorów budżetowych/średniaków, mocne wejście w technologię Mini LED (gdzie TCL był pierwszy), 98-calowy telewizor z wyjątkową ceną i autorskie prace nad kolejnymi technologiami. To wszystko jest bardzo obiecujące i w dobie rosnących cen i wysokich wycen konkurencji TCL ma szansę na ugryzienie większego kawałku tortu. Wybierając modele TCL 2022 raczej zawiedzeni nie będziecie.

Thomson – TCL pojawił się w Europie przejmując markę Thomson i między innymi ich fabrykę w Żyrardowie. Przez lata ciągnięto dwa brandy w bardzo podobnym stylu. Wreszcie jednak zaczyna się to zmieniać i Thomson odchodzi w zapomnienie, a przynajmniej tak to wygląda. Zdecydowanie jest to dobre posunięcie. Jeśli szukacie budżetowego TV to spodziewajcie się podobnych doświadczeń jak w przypadku najtańszych telewizorów TCL.

Toshiba – marka licencjonowana przez turecki Vestel I pod tym hasłem przeczytacie o tych telewizorach nieco więcej 😉

V jak Vestel (w końcu!)

Vestel – O ile większość producentów telewizorów pochodzi z dalekiej Azji to jest jeden wyjątek w postaci Vestela. To tureckie konsorcjum z wielkim zaangażowaniem w samej Turcji. To też fabryka dla innych marek różnych sprzętów AGD i RTV. Jednocześnie sam Vestel postanowił podbić rynek nie marką własną, a nabywając licencję na legendarne japońskie marki jak Toshiba, JVC, Hitachi. W ten sposób na rynku mamy kilka niezłych budżetowych telewizorów. Ale też mowa jedynie o budżetowych telewizorach i na próżno tu szukać innowacji.

X jak Xiaomi

Xiaomi – to nie jest oczko w głowie Xiaomi. Telewizory są raczej dodatkiem, produktem tworzonym przy okazji. Jeśli ktoś ma inne produkty Xiaomi, to może też skusi się na telewizor Xiaomi. I biorąc pod uwagę atrakcyjną cenę i stabilność działania, to nie będzie zły wybór. Te telewizor są właśnie takimi urządzeniami z półki niższej-średniej czy budżetowej. Natomiast gama produktowa jest na tyle skromna, że nie jest to jakaś konkurencja dla czołowych graczy z branży, jedynie uzupełnienie portfolio firmy.

XYZ – inne marki

Inne marki – Na rynku nie brakuje urządzeń jeszcze mniej popularnych. Wiele tych marek to produkty bardzo tanie, które po prostu warto omijać szerokim łukiem. Zdaje sobie sprawę, że nie zawsze to jest łatwe w momencie, gdy decyduje argument ceny, ale pamiętajmy, że telewizor to nie jest produkt kupowany na tydzień, czy dwa, ale często nawet na 10 lat. Warto więc ten zakup poważnie rozważyć. Na ten moment też nie widać na horyzoncie innych marek, które jakoś szczególnie wybijałyby się poza te ulokowane powyżej, czy miały jakieś szersze ambicje wobec naszego rynku.