Coraz częściej auto zostaje pod blokiem lub w garażu. Wszystko przez wzrost ceny paliwa

Rosnące ceny paliw i koszty życia motywują do szukania oszczędności gdzie się da. Okazuje się, że coraz częściej Polacy korzystają z komunikacji zbiorowej, zostawiając własny samochód na parkingu pod domem lub w garażu. Rośnie liczba użytkowników zbiorkomu, a wraz z nią niestety zwiększa się też grupa gapowiczów.
Coraz częściej auto zostaje pod blokiem lub w garażu. Wszystko przez wzrost ceny paliwa

Kluczowym powodem, dla którego z własnych aut przesiadamy się na komunikację zbiorową jest wzrost ceny paliwa. Na ten czynnik zwróciło uwagę aż 79% respondentów badania wykonanego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. W tej grupie 42% badanych kieruje się chęcią oszczędności, a 37% po prostu na to nie stać.

Źródło: badanie Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor

Częściej komunikacją zbiorową w ciągu ostatnich sześciu miesięcy podróżowało według deklaracji 23% ankietowanych. Najczęściej były to osoby poniżej 25. roku życia (34%). Dużo chętniej przesiadkę na zbiorkom wykonali mieszkańcy wielkich miast (33%). Mieszkańców wsi (16%) w podjęciu podobnej decyzji blokowała ograniczona dostępność tego rozwiązania.

Własnym autem w ciągu ostatnich sześciu miesięcy podróżuje rzadziej 42 proc. Polaków. Częściej korzysta z niego 4% badanych, a u 54% nie odnotowano żadnych zmian

Jeden z niezbyt mądrych sposobów na ograniczanie wydatków na przejazdy stanowi jazda na gapę. Według stanu na koniec lipca 2022 w rejestrze BIG InfoMonitor ponad 98 tys. gapowiczów zalega z powodu kar za jazdę bez biletu na łączną kwotę prawie 136 mln zł. Średnio na osobę przypada 1384 zł tego rodzaju opóźnień.

Czytaj też: Płatności online w Polsce. Tradycyjne przelewy powoli odchodzą do lamusa. Co zamiast nich?

Takie działanie ma swoje konsekwencje. Każdy nieopłacony przejazd ogranicza możliwości nabywcze konsumenta i zmniejsza jego wiarygodność w oczach banku, telekomu czy innego podmiotu, z którego usług będzie chciał skorzystać – ostrzega Sławomir Grzelczak, Prezes Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.