Samsung potrzebował 8 lat na wdrożenie tej funkcji, a i tak nie trafi ona do wszystkich smartfonów

Przyzwyczailiśmy się już, że jeśli chodzi o nowości, w pierwszej kolejności korzystają z nich właściciele flagowców. Dopiero później przychodzi czas na modele z niższej półki. Trudno się więc nie dziwić, kiedy Samsung udostępnia długo wyczekiwane ulepszenie nie serii Galaxy S24, a bardziej budżetowemu Galaxy A55.
Samsung potrzebował 8 lat na wdrożenie tej funkcji, a i tak nie trafi ona do wszystkich smartfonów

Bezproblemowe aktualizacje trafią w końcu na smartfony Samsung Galaxy. Ale we flagowcach z tej funkcji nie skorzystacie

W 2016 roku Google wprowadził w Androidzie funkcję płynnych aktualizacji, która umożliwia pobieranie i instalowanie aktualizacji systemu bez konieczności restartowania urządzenia. Można więc korzystać z telefonu przez cały proces, a aktualizacja pobierana jest w tle, nie przeszkadzając w wykonywanych przez nas czynności. Po jej pobraniu system Android automatycznie instaluje ją w odpowiednim momencie, zwykle wtedy, gdy telefon jest nieużywany i podłączony do ładowarki. Na koniec Android automatycznie przełącza się na nową wersję, bez konieczności restartowania urządzenia.

Czytaj też: Miała być rewolucja, ale wyszło jak zwykle. Apple rezygnuje z wielkiego ulepszenia dla Apple Watch

To ulepszenie zapewnia wygodę, szybkość, a przede wszystkim bezpieczeństwo, bo system sam sprawdza, czy aktualizacja jest zgodna z naszym urządzeniem. Nie brakuje tutaj kilku minusów, takich jak konieczność bycia podłączonym do Wi-Fi czy ilość zajmowanego miejsca, bo przez jakiś czas nasz smartfon przechowuje zarówno nową, jak i starą wersję, używaną do czasu przełączenia. Największą wadą tego rozwiązania jest jednak fakt, że nie wszystkie urządzenia z Androidem obsługują tę funkcję.

Czytaj też: Samsung szykuje dużą aktualizację dla Galaxy S24 Ultra. Położy kres wszystkim problemom?

Jak to zwykle bywa, Google coś wprowadza, ale to od producentów smartfonów zależy, czy przyjmą daną funkcjonalność. Co prawda większość telefonów już obsługuje płynne aktualizacje, ale nie wszystkie – wielkim wyjątkiem były do tej pory smartfony Galaxy. Zgodnie z informacjami, to się właśnie zmienia i po ośmiu latach Samsung w końcu wprowadził tę funkcję na swoich urządzeniach. Nie wszystkich, a przynajmniej nie od razu. Najciekawszy jest fakt, że to nie seria Galaxy S24 otrzymała takie ulepszenie, a budżetowy, niedawno debiutujący Galaxy A55.

Czytaj też: Galaxy Ring kompleksowo zadba o nasze zdrowie. Także pod kątem żywienia

Nowość została zauważona w marcowej poprawce bezpieczeństwa systemu Android, udostępnionej niedawno w Indiach. Wersja oprogramowania A556EXXS1AXC1 przynosi ze sobą płynne aktualizacje, a po instalacji poprawki, użytkownicy widzą na ekranie dwa komunikaty – „Pobieranie i instalowanie” oraz „Weryfikacja”. W tym przypadku nastąpi restart urządzenia, ale dopiero po zakończeniu instalacji, podczas której wciąż będziemy mogli ze smartfona korzystać. Oznacza to, że w przypadku takiego Galaxy A55, urządzenie będzie wyłączone z użytku przez około 90 sekund, a więc mniej więcej tyle, ile zajmie ponowne uruchomienie.

Czytaj też: Samsung szykuje jeszcze więcej wersji Galaxy Watch 7. Wszystkie dostaną świetne ulepszenie

Które modele Galaxy będą mogły skorzystać z tej funkcji? Trudno powiedzieć, jednak mało prawdopodobne, by Samsung udostępnił ją starszym urządzeniom, ponieważ konieczna jest tutaj konfiguracja pod tym kątem jeszcze przed opuszczeniem fabryki.